Autor Wiadomość
Martynka
PostWysłany: Pią 16:02, 27 Cze 2008    Temat postu:

krzyczy Zyd widzac co sie dzieje.
Włodar
PostWysłany: Czw 22:30, 26 Cze 2008    Temat postu:

no, o kurwa, o kurwa...
himynameis
PostWysłany: Czw 21:58, 26 Cze 2008    Temat postu:

o kurwa:D
Martynka
PostWysłany: Czw 19:47, 26 Cze 2008    Temat postu:

przerazona topieniem sie Marcina, wolam do bogow o pomoc, krzycze "O, bogowie, spojrzcie na sluzebnice Wasza i zeslijcie pomoc Marcinowi, sludze Waszemu!". W tym momencie niebo przyslaniaja kleby chmur, z ktorych spada rzesisty deszcz, ktory jednak okazuje sie boskim nektarem gojacym rany Marcina i uodparniajacym go na oszalamiajaca biel moich zebow...
himynameis
PostWysłany: Wto 21:02, 24 Cze 2008    Temat postu:

AAAA. oślepia mnie blask bieli. Zasłaniam ręką oczy, jednak ta zdaje się topić niczym plastelina na słońcu (?). Wrzeszczę z bólu. Tarzam się w kamieniach...
Martynka
PostWysłany: Wto 19:55, 24 Cze 2008    Temat postu:

Kamien trafia w Zyda, ten zwija sie z bolu, a ja z wyrazem podziwu i jednoczesnie satysfakcji patrze na Marcina i sie do niego usmiecham wachlarzem bialych zebow.
himynameis
PostWysłany: Pon 23:27, 23 Cze 2008    Temat postu:

przyglądam się tej przedziwnej scenie. Ona stoi nad nim, niczym myśliwy nad zdobyczą (Razz) i się okropnie slini. Blee, żydów ? Podnoszę kamień i rzucam nim w leżącego żyda. A masz !
Martynka
PostWysłany: Pon 18:02, 23 Cze 2008    Temat postu:

stoje za przybywajacym tylem Zydem Tulaczem i podstawiam mu noge. ten upada, przygryza sobie jezyk...
judicieux
PostWysłany: Pon 12:23, 23 Cze 2008    Temat postu:

Ja żyd tułacz przybywam na wezwanie.
Hyc.
Hyc.
Hyc, hyc.
(teraz ponuro)
Hyyyc. Hyyyc.
(a teraz z dumą swej niearyjskiej przynależności)
Hyc! Hyc!
(ostatnie dwa kroki tyłem)
Cyh! Cyh!
himynameis
PostWysłany: Sob 23:01, 21 Cze 2008    Temat postu:

Siedzę na chodniku i się zastanawiam "what's going on here?!" W sumie to kuffa nie wiadomo. Niby słysze jak ktoś mnie woła? A nie, to żydka wolają. Ja aryjczyk. no nie? To ja może też zawołam?! niee... słaby motyw. A , no i skoro wrogowie to ja wykorzystuje moment, wyciągam procę i każdemu pakuję 2 ziarna grochu w leb. tadam!
Abbandon
PostWysłany: Nie 20:11, 18 Maj 2008    Temat postu:

śpiewam głosem Tomka G. "Dazed and confused" Led Zeppelin, nie do końca jak Plant.
zjadam wasze stare.
krzykam: "Żydu Tułaczu Wiecznu! Hyc, hyc hyc! Przybądźywaj!"
Martynka
PostWysłany: Wto 13:50, 06 Maj 2008    Temat postu:

wrogowie sa skonfuzjowani (??) [confused;p].
judicieux
PostWysłany: Wto 15:36, 19 Lut 2008    Temat postu:

Zaczynam się zastanawiać o co chodzi. Domyślam się że skoro Cineq zaczyna działać jako złodziej z tego wynika że nastąpiła zamiana osobowości bo przecież to ja kradłem monety... Korzystając więc z okazji że teraz jestem przez chwile C3q-żyd dzwonie do swojej (czyli jego starej) i mówie: "A moja stara pracuje w bankomacie". Wywołuje w ten sposób zamęt i konfuzje w szeregach wroga choć nie jestem pewien o kogo chodzi.
himynameis
PostWysłany: Czw 16:07, 14 Lut 2008    Temat postu:

złodziej, jak kretyn, wyciaga chorągiewkę z napisem "TO JA!" i wesoło podskakuje.
Abbandon
PostWysłany: Śro 21:53, 13 Lut 2008    Temat postu:

unoszę się w powietrze i patrzę zimnym wzrokiem zza okularów na pobojowisko. szukam złodzieja. mruczę coś pod nosem.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group